Czy finał The Apprentice był triumfem feminizmu?

Odzież, Uśmiech, Ludzie, Produkt, Płaszcz, Koszula, Kołnierz, Rękaw, Spodnie, Ramię,

Dwie kandydatki w wczorajszym finale to 24-letnia lekarka Leah Totton i 25-letnia przedsiębiorca cukiernicza Luisa Zissman. Dwie młode, mądre, pewne siebie kobiety pokonały swoich męskich konkurentów lukratywnymi, dobrze zbadanymi planami biznesowymi. Można by pomyśleć, że to powód do świętowania feminizmu. Ale ilość witriolu wymierzona w te kobiety była niesamowita.


hawajska słodka ostra papryka

Po pierwsze, niektóre feministyczne blogerki sprzeciwiły się ich „dziewczęcym” pomysłom na biznes, hurtownikowi wypieków i klinice chirurgii kosmetycznej. (PS. Jest rok 2013. Mnóstwo mężczyzn piecze i poddaje się zabiegom kosmetycznym.)

Po drugie, kobiety były krytykowane za zbyt mocny makijaż, zbyt wysokie szpilki i zbyt duże włosy. Er, poczekaj, czy kobiety nie powinny nosić tego, co im się do diabła podoba? Czy feminizm nie dotyczy wolności wyboru?

Luisa jeszcze bardziej podsyciła gniew blogerów, kiedy unikała słowa feminizm, mówiąc, że jest ono „ekstremalne”. To nie czyni z niej mizoginki, która pali czarownice. To szczera odpowiedź od kogoś, kto otrzymuje skrajne uwagi od kobiet, które nazywają siebie feministkami. Oczywiście nie chce rezygnować z szpilek i ciastek, by wpasować się w jakąś wąską wersję tego, czym powinna być feministka. Wolałaby zająć się budowaniem swojego biznesu.

Zwyciężyła Leah, a jej kunsztownie uczesane włosy i perfekcyjnie wypolerowany dąs mogą powiedzieć bimbo osobie, która ocenia kobiety po ich wyglądzie. Ale to niezwykle bystra lekarka i bizneswoman, gotowa ciężko pracować, by zrealizować swoje ambicje. Z pewnością robi to więcej dla feminizmu niż banda wściekłych blogerek używających go jako pretekstu do krytykowania innych kobiet.


Czy sie zgadzasz? Daj nam znać @RedMagDaily