Trenowałem z trenerem personalnym przez 3 tygodnie i tak się stało

trening trenera osobistego

Od zawsze łączyła mnie miłość i nienawiść z ćwiczeniami. Kiedy naprawdę się tym zajmuję, jestem w dobrym miejscu i czuję się wysportowany, uwielbiam to, ale kiedy na chwilę zejdę z mody, jest bardziej prawdopodobne, że głaszczę pająki niż na siłowni.


Pod koniec 2018 roku byłem w kryzysie – dużo pracy oznaczało, że kupowałem jedzenie, które było wygodne (i zwykle słodkie), opuszczałem zajęcia gimnastyczne na korzyść lub późne noce przy laptopie i spędzałem większość moich weekendów przed Netflixem .

Chciałam tylko wrócić do miejsca, w którym znów czułam się silna, zdrowa i miałam kontrolę

Nie chciałem biegać w maratonie, chciałem tylko wrócić do miejsca, w którym znów czułem się silny, zdrowy i opanowany, ale próbowałem, jak tylko mogłem, nie mogłem się ponownie zmotywować.

Więc w ostatniej próbie pomocy sobie, zarezerwowałem trzy tygodnie z osobistym trenerem. Zobowiązałem się do trzech sesji tygodniowo przez ten krótki okres czasu i miałem nadzieję, że struktura i presja, aby iść (trudniej jest anulować dla osoby niż jest to system rezerwacji zajęć online) sprawią, że znów będę na właściwej ścieżce .


pieczone papryczki poblano

wybrałem Laboratorium fitness w Soho w londyńskim Soho, ponieważ był mały i przystojny – myśl o poceniu się przed mnóstwem zapalonych mężczyzn i kobiet sprawiła, że ​​chciałem sięgnąć po pilota telewizora bardziej niż kiedykolwiek – i dlatego, że był to tylko trening osobisty, siłownia, więc wiedzieli, że będą dokładnie wiedzieć, co robią.

Na kolejne trzy tygodnie pojawiłam się na spotkaniu z Biancą, moją osobistą trenerką i, jak się okazało, przyjaciółką i osobistą cheerleaderką. Ani jedna część mnie nie chciała tam być, ale kiedy podłączyliśmy moje dane do urządzenia do monitorowania tętna, postanowiłem dać mu wszystko, co mam.


Moje dziewięć sesji było mieszanką ćwiczeń cardio, ciężarów, ćwiczeń z ciężarem ciała, siły i rozciągania – i chociaż wszystkie były trudne, były zabawne.

Jeśli czułem się słaby, wspierała mnie, dopóki nie znalazłem ponownie swojego mojo


Bianca wysłuchała tego, czego chciałem, dostosowała ćwiczenia dla mnie i jeśli czułem się słaby, wspierała mnie, dopóki nie znalazłem ponownie swojego mojo.

Wszyscy trenerzy przedstawili mi się na pierwszej sesji, tak że w drugiej sesji dotarłem do znajomych powitań i uśmiechów. Nigdy nie czułem się onieśmielony, nawet patrząc w twarz 45-kilogramowemu stojakowi do przysiadów.

Tak więc, dla każdego, kto chce wiedzieć, oto zestawienie z tygodnia na tydzień:

Pierwszy tydzień

Ważę ponad dwanaście kamieni i czuję się ospale podczas pierwszej sesji, ale ćwiczenia są fajne, więc przebijam się, dodatkowo nie mogę się schować z tyłu jak na zajęciach, a czujnik tętna pokazuje mi dokładnie, gdzie mógłbym się bardziej wysilać .


Przechodzimy przez trzy rundy uderzeń piłką (swoją drogą, świetnych do wyładowania złości), rwania, pochylania się nad rzędami, deskowania kolanami (tak mocno) i różnych innych ćwiczeń siłowych i podstawowych.

Moim osobistym faworytem był boks w drugiej sesji – potrzebna koncentracja pomogła mi wwreszciestrefę i wejdź w rowek.

Trening siłowy, Sprzęt do ćwiczeń, Ramię, Siłownia, Sprawność fizyczna, Brzana, Ramię, Wagi, Noga, Profesjonalny fitness,

Każda sesja kończy się obwodem rozciągania, który obejmuje masowanie pleców (sen) i później spokojny prysznic - ponieważ sesje są rozłożone ze wszystkimi klientami, tylko ja byłem w szatni, co oznaczało, że mogłem rozłożyć swoje rzeczy i przygotować się we własnej przestrzeni i czasie.

Do ostatniej sesji pierwszego tygodnia wiedziałem, że podjąłem właściwą decyzję, moje nastawienie już się zmieniło i wymagało to minimalnego wysiłku, ponieważ całe wsparcie i naciski pochodziły od Bianki, co oznaczało, że mogłem po prostu skupić się na robieniu tego, co mi kazano .

Tydzień drugi

Drugi tydzień był ciężki, ale byłem na to gotowy. Chciałem się wysilić, a sesje wydawały mi się mile widzianą przerwą od przedświątecznego obciążenia pracą.

cygański pieprz scoville

Bianca podniosła poziom wagi i ćwiczyliśmy ramiona, pośladki i rdzeń. Sesje zostały podzielone na dolną część ciała, górną część ciała i całe ciało, co było pomocne, ponieważ oznaczało to, że tylko jedna część mojego ciała bolała w dowolnym momencie między sesjami i kiedy nadeszła sesja całego ciała pod koniec tygodnia. wiedziałem, że mam weekend na relaks.

Ćwiczenia również stały się bardziej złożone w tym tygodniu, zmuszając mnie do skupienia się na mojej postawie i mentalnej paplaninie, a także na przebrnięciu przez każdą rundę.

Połączenie tej świadomości i wsparcia Bianki sprawiło, że pod koniec drugiego tygodnia nie tylko zacząłem mówić do siebie bardziej pozytywnie, ale także zarezerwowałem kilka zajęć gimnastycznych na następny tydzień (na które właściwie poszedłem!) i wróciłem do chodzenia na stację, a nie do jazdy samochodem, i czułem się zmotywowany do dokonywania zdrowszych wyborów dla mojego ciała, jeśli chodzi o jedzenie.

Powiązana historia 5 ruchów barre, które możesz wykonać w domu

Tydzień trzeci

Poczułem smutek w ostatnim tygodniu treningu i trochę nie wierząc w to, jak bardzo byłem skoncentrowany, wróciłem dopiero na trzy tygodnie. Normalnie, jeśli wracam do samodzielnego ćwiczenia, zabiera mi co najmniej miesiąc, aby naprawdę poczuć różnicę w mojej mentalności.

W następnym tygodniu wyjeżdżałem na wakacje, więc poszliśmy na całość, aby znaleźć się w najlepszym możliwym miejscu.

Kucałem, wykonywałem martwy ciąg, robiłem wykroki z ciężkimi ciężarami i spacery z krabami, które są dziwacznym, ale wyzwalającym sposobem na zaangażowanie całego ciała poprzez czołganie się po podłodze.

Zrobiłem wiele loków bicepsowych, tricepsowych i wiosłujących i uwielbiałem (prawie) każdą minutę tego.

jak zrobić ostry sos paprykowy

Bianca wyjaśniła, co ma robić każde ćwiczenie, żebym zrozumiała, jaki jest jego cel, powiedziała mi, dlaczego muszę dalej naciskać i przybiła mi piątkę po serii (kto nie lubi pozytywnego wzmocnienia?).

Schudłam 11 funtów i odzyskałam pewność siebie.

Po ostatniej sesji wszedłem na schody Soho Fitness Lab czując się zdrowy i wdzięczny. Bianca napisała nawet plan treningowy na moje wakacje i po raz pierwszyzawsze, trzymałem się tego.

Schudłam 11 funtów i odzyskałam pewność siebie.

Posiadanie osobistego trenera było inwestycją we mnie, to było inwestowanie we mnie kogoś innego, nawet kiedy nie chciałem i był to skuteczny sposób na rozliczanie się.

Jeśli w tym roku wydasz na siebie jakieś pieniądze... niech to będzie na trenera personalnego.

Aby dowiedzieć się więcej o Soho Fitness Lab i zarezerwować sesje KLIKNIJ TUTAJ lub e-mail witam@sohofitnesslab.com .

Powiązana historia Co się stało, gdy przez trzy tygodnie robiłem barre Anya Meyerowitz Anya jest niezależną redaktorką i dziennikarką z zamiłowaniem do płaszczy, butów i torebek.